WYDARZENIA - 2015

Tydzień pod znakiem wolności

Wycieczka do Wrocłaia

TYDZIEŃ POD ZNAKIEM WOLNOŚCI

Za nami konkurs o wolności.

„ Mamy za sobą tydzień pod znakiem wolności. Mógł zdarzyć się bez przyczyny, jednak zdarzył się w związku z 25-leciem istnienia naszej szkoły, jako jeden z elementów świętowania. Rozpoczął się konkursem literackim w poniedziałek na 3 godzinie lekcyjnej. Nauczyciele przedmiotowi weszli do sal na lekcje i niespodziewanie oznajmili, że ta lekcja poświęcona będzie napisaniu krótkich prac o wolności. Cała społeczność chwyciła pióra w dłonie i tak oto powstały piękne, różnorodne wypowiedzi. Poniżej przedstawiamy dwie zwycięskie prace, które exequo otrzymały I nagrodę.

* * * * * * *

Poranek był straszny, gdy spojrzałam w okno i nie zobaczyłam nic oprócz ciemności wiedziałam, że to nie jest dobry dzień. Łazienka przywitała mnie chłodem i nieprzyjemnym dźwiękiem wentylatora.. Gorący prysznic trochę pomógł, ale nie wypędził z moich kości przemarznięcia, które na dobre zadomowiło się w nich, gdy temperatury przestały osiągać temperatury dwucyfrowe.

Przynajmniej w autobusie znalazło się miejsce siedzące. 20 minut do rozpoczęcia lekcji, zejdą przynajmniej 3 papierosy.

Powoli pojawiają się ludzie, skuleni i czerwoni we wszystkich nieosłoniętych miejscach, mających styczność z kąsającym powietrzem.

2 godziny angielskiego szybko minęły i pojawił się mój odwieczny dylemat – iść na chemię, czy wrócić do ciepłego, przytulnego łóżeczka i odpłynąć do wspaniałej krainy sennych marzeń. Walkę o edukację przegrywałam ze swoim lenistwem już od dobrych dwóch miesięcy, więc było naprawdę ciężko się przemóc. Dałam jednak radę i zrezygnowałam z tych dwóch godzin snu ekstra.

A tu co? Piszemy coś o wolności, forma dowolna. Jadę do domu. It’s party time i niech świat się wali.

* * * * * * *

Wolność jest pojęciem względnym. To, czy czujemy się wolni zależy od stanu naszego umysłu. Od tego, co mamy w głowach. Możemy czuć się wolni pomimo takich zamachów jak ostatnio we Francji. To nasz umysł dyktuje nam, jak ma być, jak mamy się zachować. Jeśli jesteśmy słabi, to nigdy nie poczujemy się wolni, bezpieczni.

Silna osoba będzie pewna siebie, nie da sobie wejść na głowę, będzie czuła się wolna. Ja taka nie jestem. Dlatego mogę stwierdzić, że wolność jest tam, gdzie mnie nie ma. Nie czuję się wolna, bezpieczna na świecie. A co dopiero sama w sobie. Czuję, że mimo braku zewnętrznego niebezpieczeństwa, to ja nie jestem ani bezpieczna, ani wolna. Choć mogłabym zarządzać swoim życiem bez ingerencji innych. Nawet jest tak. A pomimo tego ciągle czuję się jak w jakichś sidłach. Jakby ktoś mnie nie chciał wypuścić. Jestem zamknięta, sama w sobie. Czy to jest oznaka wolności? Jest wręcz jej przeciwieństwem. Nie możemy tego słowa definiować w jeden sposób. To, że nasz kraj nie jest pod dyktaturą, nie oznacza tego. Tak samo to, że żyjemy jak chcemy. Nasz umysł dyktuje nam, jak się czujemy. Możemy nigdy i nigdzie nie zaznać prawdziwej wolności i spokoju związanego z nią.”

Za nami cykl wykładów.

Wiadomość pobrana z fanpage'a Siedemnastki.